Brak pieniędzy, brak inwestycji i brak dofinansowań zewnętrznych - to główne problemy gminy Starcza. Gdyby nie państwowe subwencje i dotacje, gmina Starcza nie miałaby prawa istnieć. Patrząc na ranking JST Zrównoważonego Rozwoju, przygotowany przez prof. Eugeniusza Sobczaka, Starcza znalazła się na 701. miejscu w Polsce pod względem samodzielności finansowej.
Wynik nie jest zły, chociaż Wójt Wiesław Szymczyk nie może być z niego dumny. Wójt nie potrafi wypracować dochodów własnych. Źle się wyraziłem. Własne dochody potrafi wypracować, ale gminnych już nie. Ogromne pieniądze pożera biurokracja, a szczególnie pensje najważniejszych osób w urzędzie.
Do dochodów własnych należą m.in. podatki lokalne: podatek od nieruchomości, rolny, leśny, od środków transportowych, czynności cywilnoprawnych, spadków i darowizn oraz podatek dochodowy płacony w postaci karty podatkowej, a także opłaty lokalne np. opłata skarbowa, targowa, miejscowa.
Jak pokazują dane pochodzące z rankingu, w 2015 r. 87 gmin w Polsce wyróżniało się wysoką samodzielnością finansową. Liderem pod tym względem została gmina wiejska Kleszczów, której dochody własne stanowiły 96,82 proc. budżetu. Jak na tym tle wypadła Starcza? Słabo. Stosunek dochodów własnych Starczy do dochodów budżetowych wynosi zaledwie 52,13 proc. Oznacza to, że bez pomocy państwa Starcza przetrwała by tylko pół roku.